gru 05 2004

Bez tytułu


Komentarze: 518

A gdyby tak zacząć sie drzeć. Może coś się stanie. Tylko ze krzyk mi nie wychodzi. Jakieś skurcze twarzy.

Słońce, wiatr na twarzy, a czasami deszcz, coś za czym się stoi, za czym jest się całkiem i do końca, i nie żałuje. Swoje miejsce. Brakuje mi. Ciągle tam gdzie byłem. Za głupi, za leniwy. Za słaby.

yacenty : :
y
06 grudnia 2004, 23:54
Dlaczego ? Jesteś kobietą, jesteś kobieca. I kochana. Nie pytaj skąd wiem, wiem i koniec. Wiem na pewno.
y
06 grudnia 2004, 23:54
Dlaczego ? Jesteś kobietą, jesteś kobieca. I kochana. Nie pytaj skąd wiem, wiem i koniec. Wiem na pewno.
06 grudnia 2004, 22:21
Zobaczymy czy to romans czy coś więcej. Byli szczęśliwi. Trochę mnie zasmuciło to co napisała 1984...
06 grudnia 2004, 22:21
Zobaczymy czy to romans czy coś więcej. Byli szczęśliwi. Trochę mnie zasmuciło to co napisała 1984...
06 grudnia 2004, 22:19
Nie chciałam ;) Czy się oglądali? Ci na ulicy, to jeśli, to nie z powodu butów. Spódniczka - owszem, ale nie obcasy na rowerze to niewygodne i nierozsądne. Ci w fabryce już przywykli do moich \"różnych wcieleń\" i jak się ogladają, to z uśmiechem i zaciekawieniem czy dziś będzie pensjonarka, marynarz, może kobieta? a może kolarz (bo czasem, szczególnie na popołudniowej szychcie jestem w spodniach z podwiniętymi nogawkami, prawą wyżej). A do rolet jeszcze nie wiem czy potrzebny. Popatrzę czy mam lepsze wiertło (borowałam takim nie widiowym) i podejme druga próbę. Jak mi nie wyjdzie, to ... bedzie potrzebny. A łzy - chciałabym mieć.
06 grudnia 2004, 22:19
Nie chciałam ;) Czy się oglądali? Ci na ulicy, to jeśli, to nie z powodu butów. Spódniczka - owszem, ale nie obcasy na rowerze to niewygodne i nierozsądne. Ci w fabryce już przywykli do moich \"różnych wcieleń\" i jak się ogladają, to z uśmiechem i zaciekawieniem czy dziś będzie pensjonarka, marynarz, może kobieta? a może kolarz (bo czasem, szczególnie na popołudniowej szychcie jestem w spodniach z podwiniętymi nogawkami, prawą wyżej). A do rolet jeszcze nie wiem czy potrzebny. Popatrzę czy mam lepsze wiertło (borowałam takim nie widiowym) i podejme druga próbę. Jak mi nie wyjdzie, to ... bedzie potrzebny. A łzy - chciałabym mieć.
y
06 grudnia 2004, 21:42
Wykrakałaś. Dzień był przesrany. Nawet nie miałem czasu porządnie przeczytać notki - tak, tłumaczę się :). Te obcasy ... faceci się oglądali ? Tzn. czy bardziej niż zwykle.
y
06 grudnia 2004, 21:42
Wykrakałaś. Dzień był przesrany. Nawet nie miałem czasu porządnie przeczytać notki - tak, tłumaczę się :). Te obcasy ... faceci się oglądali ? Tzn. czy bardziej niż zwykle.
06 grudnia 2004, 02:15
Śpisz już, jak sobie to wyobrażę, to nie chce mi się nawet iść do łazienki... Ale pójdę, w końcu dużo czasu mi to nie zajmie.
06 grudnia 2004, 02:15
Śpisz już, jak sobie to wyobrażę, to nie chce mi się nawet iść do łazienki... Ale pójdę, w końcu dużo czasu mi to nie zajmie.
y
06 grudnia 2004, 00:59
Nie, chyba nie będzie ciężki. Twoje są gorsze, idź szybko spać. :)
y
06 grudnia 2004, 00:59
Nie, chyba nie będzie ciężki. Twoje są gorsze, idź szybko spać. :)
06 grudnia 2004, 00:58
Jutro, jutro, dziś już śpij. Dobranoc, Yacenty :)
06 grudnia 2004, 00:58
Jutro, jutro, dziś już śpij. Dobranoc, Yacenty :)
y
06 grudnia 2004, 00:54
Przeczytam dopiero jutro, jeśli to notka, to co piszesz. Dobranoc.

Dodaj komentarz