gru 05 2004

Bez tytułu


Komentarze: 518

A gdyby tak zacząć sie drzeć. Może coś się stanie. Tylko ze krzyk mi nie wychodzi. Jakieś skurcze twarzy.

Słońce, wiatr na twarzy, a czasami deszcz, coś za czym się stoi, za czym jest się całkiem i do końca, i nie żałuje. Swoje miejsce. Brakuje mi. Ciągle tam gdzie byłem. Za głupi, za leniwy. Za słaby.

yacenty : :
y
11 grudnia 2004, 00:56
Mmmm ... tak dobrze wyglądasz. A może oni wyglądają tak źle albo gapili się na biżuterię ? ;)
y
11 grudnia 2004, 00:56
Mmmm ... tak dobrze wyglądasz. A może oni wyglądają tak źle albo gapili się na biżuterię ? ;)
11 grudnia 2004, 00:40
Pewnie będzie, a jak nie, to założę coś innego. Kiecka mało ważna, mam oba biżuty do wyboru, to one są najważniejsze. Wiesz Yacenty, jutro ide zaspokajać swoja próźność. Już dziś miałam tego próbkę. Spotkałam trzech znajomych z \"poprzednich czasów\"... tak, zaspokajałam próżność. ;)
11 grudnia 2004, 00:40
Pewnie będzie, a jak nie, to założę coś innego. Kiecka mało ważna, mam oba biżuty do wyboru, to one są najważniejsze. Wiesz Yacenty, jutro ide zaspokajać swoja próźność. Już dziś miałam tego próbkę. Spotkałam trzech znajomych z \"poprzednich czasów\"... tak, zaspokajałam próżność. ;)
y
11 grudnia 2004, 00:31
Jeśli by nie dał to wtedy też byś, że \"nikim ważnym\". Miło, baw się dobrze. Suknia będzie skończona na jutro ?
y
11 grudnia 2004, 00:31
Jeśli by nie dał to wtedy też byś, że \"nikim ważnym\". Miło, baw się dobrze. Suknia będzie skończona na jutro ?
11 grudnia 2004, 00:03
Wiszą, wiszą. Właśnie wróciłam z koncerciku jazzowego. Nie wybierałam się nigdzie dziś wieczorem, ale ....(kurwa! Azor zwalił znów lampkę z biurka! kolejna żarówka.... wybacz)... musiałam odebrać zaproszenie, właściwie wejściówkę na tę jutrzejszą imprezę. Jest dla jednej osoby, ale i to jest moim sukcesem. Strasznie dużo kwasu, obrażonych osób itp. w związku z tą imprezą. Zresztą jak co roku. Szczerze, to nie rozumiem niektórych - mają kasę, ale biletu nie kupią, musza mieć zaproszenie. Ale... co tam, nie moje zmartwienie, ważne, że mam, od \"Głównego organizatora\", który chyba ze względy na to, że jestem nikim ważnym, a kiedyś byłam żoną.... mniejsza - mam. A koncert był dziś bardzo, bardzo. Taka trochę rozgrzewka, bo jutro kilku z dzisiejszego składu też gra (w pierwszej części - chyba - bo w drugia jest dla gwiazdy.
11 grudnia 2004, 00:03
Wiszą, wiszą. Właśnie wróciłam z koncerciku jazzowego. Nie wybierałam się nigdzie dziś wieczorem, ale ....(kurwa! Azor zwalił znów lampkę z biurka! kolejna żarówka.... wybacz)... musiałam odebrać zaproszenie, właściwie wejściówkę na tę jutrzejszą imprezę. Jest dla jednej osoby, ale i to jest moim sukcesem. Strasznie dużo kwasu, obrażonych osób itp. w związku z tą imprezą. Zresztą jak co roku. Szczerze, to nie rozumiem niektórych - mają kasę, ale biletu nie kupią, musza mieć zaproszenie. Ale... co tam, nie moje zmartwienie, ważne, że mam, od \"Głównego organizatora\", który chyba ze względy na to, że jestem nikim ważnym, a kiedyś byłam żoną.... mniejsza - mam. A koncert był dziś bardzo, bardzo. Taka trochę rozgrzewka, bo jutro kilku z dzisiejszego składu też gra (w pierwszej części - chyba - bo w drugia jest dla gwiazdy.
y
10 grudnia 2004, 23:09
Co porabiasz ? Rolety jeszcze wiszą ? ;)
y
10 grudnia 2004, 23:09
Co porabiasz ? Rolety jeszcze wiszą ? ;)
y
10 grudnia 2004, 00:37
:-)
y
10 grudnia 2004, 00:37
:-)
10 grudnia 2004, 00:32
Dobrej nocy. Jak się wyśpisz zapytam Cię jakie lubisz zapachy zelu pod prysznic, balsamu.. Dobranoc. :)
10 grudnia 2004, 00:32
Dobrej nocy. Jak się wyśpisz zapytam Cię jakie lubisz zapachy zelu pod prysznic, balsamu.. Dobranoc. :)
y
10 grudnia 2004, 00:29
Idę. Jeszcze kiedyś Cię pomolestuję na ten temat. A kiedy już się położysz, śpij spokojnie.

Dodaj komentarz