gru 05 2004

Bez tytułu


Komentarze: 518

A gdyby tak zacząć sie drzeć. Może coś się stanie. Tylko ze krzyk mi nie wychodzi. Jakieś skurcze twarzy.

Słońce, wiatr na twarzy, a czasami deszcz, coś za czym się stoi, za czym jest się całkiem i do końca, i nie żałuje. Swoje miejsce. Brakuje mi. Ciągle tam gdzie byłem. Za głupi, za leniwy. Za słaby.

yacenty : :
y
20 grudnia 2004, 00:31
:)
20 grudnia 2004, 00:29
Jutro jedziesz... Nie słyszę entuzjazmu. Śpij dobrze i z uśmiechem. Dobranoc, Yacenty. :)
20 grudnia 2004, 00:29
Jutro jedziesz... Nie słyszę entuzjazmu. Śpij dobrze i z uśmiechem. Dobranoc, Yacenty. :)
y
20 grudnia 2004, 00:26
Dobranoc, Harley.
y
20 grudnia 2004, 00:26
Dobranoc, Harley.
y
20 grudnia 2004, 00:16
Śnieg - jest. Próbowałem się uczyć, sprzątać, niewiele z tego wyszło. A teraz nareszcie koniec. Pójdę już.
y
20 grudnia 2004, 00:16
Śnieg - jest. Próbowałem się uczyć, sprzątać, niewiele z tego wyszło. A teraz nareszcie koniec. Pójdę już.
19 grudnia 2004, 23:53
Nie, Blue Cafe nie znam z bliska ;) Uczyłeś się dziś czy włóczyłeś się? U Ciebie też pewnie śnieg padał? Moje Micheliny świetnie sprawują się na śniegu i nie trzeba ich z niego omiatać, bo nie \"wkleja\" się w bieżnik.
19 grudnia 2004, 23:53
Nie, Blue Cafe nie znam z bliska ;) Uczyłeś się dziś czy włóczyłeś się? U Ciebie też pewnie śnieg padał? Moje Micheliny świetnie sprawują się na śniegu i nie trzeba ich z niego omiatać, bo nie \"wkleja\" się w bieżnik.
y
19 grudnia 2004, 23:19
Właściwie nie znam go, słyszę czasem w radiu kilka tych samych kawałków i nie podobają mi się. Swing w ogóle może być. Kiedyś Blue Cafe (może nawet znasz ich z bliska, bo ... wiadomo) chyba grali takie fajne swingowe/dżezowe/fankowe kawałki (chyba - słyszałem przez chwilę, kiedyś, w telewizorni).
y
19 grudnia 2004, 23:19
Właściwie nie znam go, słyszę czasem w radiu kilka tych samych kawałków i nie podobają mi się. Swing w ogóle może być. Kiedyś Blue Cafe (może nawet znasz ich z bliska, bo ... wiadomo) chyba grali takie fajne swingowe/dżezowe/fankowe kawałki (chyba - słyszałem przez chwilę, kiedyś, w telewizorni).
19 grudnia 2004, 23:05
A Rod Steward? Bo jak czekałam aż ten lód spłynie z zamrażalnika to oglądaliśmy z Juniorem jego koncert na DVD. Ale uprzedzam, że przeszło połowa jest taka swingowa ;)
19 grudnia 2004, 23:05
A Rod Steward? Bo jak czekałam aż ten lód spłynie z zamrażalnika to oglądaliśmy z Juniorem jego koncert na DVD. Ale uprzedzam, że przeszło połowa jest taka swingowa ;)
y
19 grudnia 2004, 22:52
Nie ma, że święta, już Ty go nie tłumacz ;). To mniej więcej daje pojęcie, jak bardzo lubisz te zajęcia u Juniora, że nawet coś takiego jest w sam raz. Nie, nie podobało mi się.
y
19 grudnia 2004, 22:52
Nie ma, że święta, już Ty go nie tłumacz ;). To mniej więcej daje pojęcie, jak bardzo lubisz te zajęcia u Juniora, że nawet coś takiego jest w sam raz. Nie, nie podobało mi się.

Dodaj komentarz