gru 05 2004

Bez tytułu


Komentarze: 518

A gdyby tak zacząć sie drzeć. Może coś się stanie. Tylko ze krzyk mi nie wychodzi. Jakieś skurcze twarzy.

Słońce, wiatr na twarzy, a czasami deszcz, coś za czym się stoi, za czym jest się całkiem i do końca, i nie żałuje. Swoje miejsce. Brakuje mi. Ciągle tam gdzie byłem. Za głupi, za leniwy. Za słaby.

yacenty : :
27 grudnia 2004, 03:55
Nie jest dobra. Co prawda Gitarą i Pórem pieknie mi przygrywa, ale miedzy 00:33 a 01:07 otworzyłam bloga ? już nawet nie pamiętam jakiego. A obiecywałam sobie, że nie będę, żadnych nieznanych! No i mam - najazd trojanów, dialerów i innych minerów. Oddaję się teraz upijnemu odwirusowywaniu i grzebaniu w rejestrach. \"A Ty śpi, a Ty śnij, zanuż się w noc ciemną, a Ty śpij, a Ty śnij... \" Dobranoc.
27 grudnia 2004, 03:55
Nie jest dobra. Co prawda Gitarą i Pórem pieknie mi przygrywa, ale miedzy 00:33 a 01:07 otworzyłam bloga ? już nawet nie pamiętam jakiego. A obiecywałam sobie, że nie będę, żadnych nieznanych! No i mam - najazd trojanów, dialerów i innych minerów. Oddaję się teraz upijnemu odwirusowywaniu i grzebaniu w rejestrach. \"A Ty śpi, a Ty śnij, zanuż się w noc ciemną, a Ty śpij, a Ty śnij... \" Dobranoc.
y
27 grudnia 2004, 01:59
Dobranoc Harley, słodkich, owocowych.
y
27 grudnia 2004, 01:59
Dobranoc Harley, słodkich, owocowych.
y
27 grudnia 2004, 01:07
Rubinowa czerwień, tak ją sobie wyobrażam. Małe plemię arabów walczyło z wielkim Kalifem, kiedy wszystko już było stracone, walczyli w ostatniej wielkiej bitwie. Zapędzeni w skały na środku pustyni, w grocie, zakopali klejnoty. Był tam wielki rubin. Kiedy w ciemności ostre światło wpadało przez szparę w skałach, padało na rubin, miał właśnie taki kolor - jak Twoja żurawinówka z mojego rodzinnego polmosu. Tak, dobranocka, ale to na zapas, jeszcze nie musisz spać.
y
27 grudnia 2004, 01:07
Rubinowa czerwień, tak ją sobie wyobrażam. Małe plemię arabów walczyło z wielkim Kalifem, kiedy wszystko już było stracone, walczyli w ostatniej wielkiej bitwie. Zapędzeni w skały na środku pustyni, w grocie, zakopali klejnoty. Był tam wielki rubin. Kiedy w ciemności ostre światło wpadało przez szparę w skałach, padało na rubin, miał właśnie taki kolor - jak Twoja żurawinówka z mojego rodzinnego polmosu. Tak, dobranocka, ale to na zapas, jeszcze nie musisz spać.
27 grudnia 2004, 00:33
:) No dobra, przyznaję, to wcale nie jest takie oczywiste. Ale tym razem zostało. Jest pięknie czerwona, taką zimną czerwienią, jaką lubię. Tak, zurawina to owoc. Nie jestem w tym mocna, myli mi się żurawina z borówką. Nie przepadam za obiema (w postaci dodatu do mięs). To chyba to - zyrawina - dojrzewała jak byłam we wrześniu w lesie. Może po jeszcze jednym tygodniu zaczęłabym ją jeść, i polubiłabym ;) Polmos-Lublin reklamuje swój produkt tymi słowami: \"Żurawinówka - inna niż wszystkie... Jest to pierwszy trunek żurawinowy produkowany z polskich, dziko rosnących owoców żurawin, charakteryzuje się wyjątkowym orzeźwiającym smakiem. Doskonała na każdą okazję - półwytrawna Żurawinówka o intensywnej barwie i aromacie świeżych owoców. Wypróbuj niepowtarzalny smak Żurawinówki i odkryj na nowo niepowtarzalny smak polskich żurawin!\"
27 grudnia 2004, 00:33
:) No dobra, przyznaję, to wcale nie jest takie oczywiste. Ale tym razem zostało. Jest pięknie czerwona, taką zimną czerwienią, jaką lubię. Tak, zurawina to owoc. Nie jestem w tym mocna, myli mi się żurawina z borówką. Nie przepadam za obiema (w postaci dodatu do mięs). To chyba to - zyrawina - dojrzewała jak byłam we wrześniu w lesie. Może po jeszcze jednym tygodniu zaczęłabym ją jeść, i polubiłabym ;) Polmos-Lublin reklamuje swój produkt tymi słowami: \"Żurawinówka - inna niż wszystkie... Jest to pierwszy trunek żurawinowy produkowany z polskich, dziko rosnących owoców żurawin, charakteryzuje się wyjątkowym orzeźwiającym smakiem. Doskonała na każdą okazję - półwytrawna Żurawinówka o intensywnej barwie i aromacie świeżych owoców. Wypróbuj niepowtarzalny smak Żurawinówki i odkryj na nowo niepowtarzalny smak polskich żurawin!\"
y
27 grudnia 2004, 00:08
Wcale nie jasne ;), przed Tobą ciężki tydzień, z tego co mówiłaś ostatnio, i musisz się dobrze nastawić. Ale jeśli chciała byś się podzielić ... bo to wino, co to je mam, to jednak nie to samo. Pierwszy raz słyszę o żórawinówce - czerwona jest ? Owocowa ? Bo żurawiny to chyba owoce.
y
27 grudnia 2004, 00:08
Wcale nie jasne ;), przed Tobą ciężki tydzień, z tego co mówiłaś ostatnio, i musisz się dobrze nastawić. Ale jeśli chciała byś się podzielić ... bo to wino, co to je mam, to jednak nie to samo. Pierwszy raz słyszę o żórawinówce - czerwona jest ? Owocowa ? Bo żurawiny to chyba owoce.
26 grudnia 2004, 23:50
Sweter przydał się w sobotę. Żurawinówka też rozgrzewa ale Bezimienna nie byłaby chyba zadowola ;) Jasne, że zostało. Chcesz?
26 grudnia 2004, 23:50
Sweter przydał się w sobotę. Żurawinówka też rozgrzewa ale Bezimienna nie byłaby chyba zadowola ;) Jasne, że zostało. Chcesz?
26 grudnia 2004, 23:43
W sobotę, jest u rodziców. Czasami musi się poruszać. Żórawinówkę dostałaś ... a ja sweter, a żórawinówkę wolał bym. Też bym się \"nastwił\" trochę. Zostało jeszcze ?
26 grudnia 2004, 23:43
W sobotę, jest u rodziców. Czasami musi się poruszać. Żórawinówkę dostałaś ... a ja sweter, a żórawinówkę wolał bym. Też bym się \"nastwił\" trochę. Zostało jeszcze ?
26 grudnia 2004, 22:50
Co! Dzisiaj? Czy zabrałeś ją ze sobą w czwartek?

Dodaj komentarz